O języku

Język internetu – sprawdź, czy umiesz pisać po internetowemu

Język internetu – sprawdź

Zanim przejdziemy do konkretów, odpowiedzmy sobie na jedno ważne pytanie: Internet czy internet? Słownik tłumaczy, że Internet pisany dużą literą to „globalna sieć komputerowa”, a internet mały to „samodzielna sieć lub fragment Internetu”. Nie zagłębiając się w szczegóły – bo językoznawcy chyba sami do końca nie wiedzieli, o czym piszą – można przyjąć, że internet nie jest nazwą własną, tylko medium, jak radio, telewizja i prasa. Zapisujmy go więc małą literą, chyba że rzeczywiście mamy na myśli globalną sieć, nazwę systemu albo po prostu lubimy duże litery. A teraz już przejdźmy do tego, co ciekawsze, czyli do języka internetu.

Długo się zastanawiałam, jak ugryźć ten temat. Jest tak różnorodny, że wypisanie kilku kluczowych zasad, jak w przypadku języka blogów kulinarnych, było niemożliwe. Postanowiłam więc posłużyć się świętą zasadą blogerów, która mówi: jeśli nie wiesz, jak coś napisać, zrób to z przymrużeniem oka. W ten sposób powstał przewodnik po języku internetowym, bazujący na 10 cechach przypisanych mu przez Annę Panek w publikacji Język w przestrzeni internetu*.

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu znaki interpunkcyjne

1. Mnożenie znaków interpunkcyjnych

Internauci lubują się w wykrzyknikach i pytajnikach, na drugim miejscu w ich hierarchii znaków interpunkcyjnych stoi kropka. Z jakichś powodów przecinek nie wzbudza już takiej ekscytacji, a na przykład o średniku zapomina się całkiem.

W środowisku polonistów mówi się, że to Norwid zrewolucjonizował użycie znaków interpunkcyjnych. Powstały nawet prace typu O Norwidowskiej sztuce stawiania kropki*, ale przyznacie, że w porównaniu z językiem internetowym teksty Norwida mogłyby być drukowane w wydawnictwach poprawnościowych. Chociaż niewykluczone, że by się w XXI wieku odnalazł.

* B. Subko, O Norwidowskiej sztuce stawiania kropki, [w:] Studia nad językiem Cypriana Norwida, red. J. Chojak, J. Puzynina, Warszawa 1990, s. 103–122.

Jak to będzie po internetowemu?

Bo nie jest światło, by pod korcem stało!!!!!!!!!!!!!1
Ani sól ziemi do przypraw kuchennych…………………….
Bo piękno (!!!!!) na to jest, by zachwycało (do czego???????)
Do pracy!!!! –––––– praca, by się zmartwychwstało!!!!!

Cyprian Kamil Norwid, Promethidion

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu duże litery

2. Mnożenie liter

„Jedna to za mało, jedna to za mało, zeeee dwadzieeeeeścia by się zdało!” Powtarzanie liter w zapisie tekstów piosenek, mające sugerować, jak należy dane słowo zaśpiewać – ma sens. Tyle że w języku internetowym litery powtarzają się baaaardzo często. Oczywiście wszystko dla lepszej ekspresji i „wyrażenia siebie”.

Jak to będzie po internetowemu?

– Puchatkuuuuu?
– Tak, Prosiaczku?
– Nnnnnnic – powiedział Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę. – Chciałem się ttttttttylko upewnić, żeżeżeżeże jesteś.

Alan Alexander Milne, Kubuś Puchatek

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu wersaliki

3. Stosowanie wersalików

Wersaliki to – inaczej mówiąc – duże litery. Internauci stosują je, kiedy Caps Lock się im zatnie się im włączy przez przypadek, a oni nie mają siły wszystkiego poprawiać. Najczęściej jednak duże litery są wyrazem ekspresji, i to bardzo specyficznej – wersaliki w internecie uznaje się za krzyk. Pamiętajcie więc, żeby ich nie nadużywać, i raczej unikajcie ich w biznesowej albo formalnej korespondencji.

Jak to będzie po internetowemu?

LITWO! OJCZYZNO moja! Ty jesteś jak ZDROWIE,
Ile cię trzeba cenić, TEN TYLKO się dowie,
Kto cię stracił.

Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu małe litery

4. Unikanie dużych liter

Druga skrajność to pisanie wszystkiego małymi literami. Taką taktykę przyjął na przykład Szymon Hołownia na swoim fanpage’u – w komentarzach zawsze odpowiada małymi literami. Nie stawia dużej po kropce, nie zapisuje dużą literą ani imion, ani nazwisk, ani Cię, ani Tobie, ani żadnych nazw własnych. Czy można tak pisać? Pewnie, to internet, kto nam zabroni?

Jak to będzie po internetowemu?

– dla boga, panie wołodyjowski! larum grają! wojna! nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz? szabli nie chwytasz? na koń nie siadasz? co się stało z tobą, żołnierzu? zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?

Henryk Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski

Uwaga! Punkty 3 i 4 czasem się mieszają i wtedy dochodzi do tak zwanej „palpitacji Shifta”:

MóWiEnIe TaK bArDzO pRzEsZkAdZa W mYśLeNiU.

Tatuś Muminka

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu gwiazdki

5. Stosowanie gwiazdek

Gwiazdka jest od dawna znana w języku informatyków jako znak zastępujący kilka innych znaków (w przeciwieństwie do pytajnika, który zastępuje tylko jeden znak). Używa się jej w wyszukiwarkach albo przy zapisie rozszerzeń plików, typu: *.doc. Ale nie ma co kryć, że internauci gwiazdkują najczęściej wulgaryzmy.

Pamiętajcie, że zgodnie z zasadami języka polskiego gwiazdki rzeczywiście można użyć, żeby zaznaczyć pominięcie litery, tyle że jedna gwiazdka zwyczajowo zastępuje jeden znak (w internecie nie zawsze się tego przestrzega). Zamiast gwiazdki można użyć też kropki.

Jak to będzie po internetowemu?

Żył w g*****, to i w g* umarł.

Marek Krajewski, Erynie

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu hashtagi

6. Niestandardowe użycie spacji

Najczęściej spacja w internecie znika. Nikogo już nie dziwią kilometrowe hasztagi, typu: #dobrzeżedziecijużposzłyspaćitegoniewidzą (Blog Ojciec) albo #znowzabrakłomiejscanahasztagi (Pani Swojego Czasu), ale pamiętajcie, żeby czasem jednak spację postawić. Nasz umysł nie jest przyzwyczajony do samodzielnego dzielenia wyrazów, trzeba mu w tym pomóc. A to już nie te czasy, kiedy spacje się usuwało, żeby w 160 znakach esemesa zmieścić cały akapit tekstu, bo wysłanie jednej wiadomości kosztowało 60 groszy!

Jak to będzie po internetowemu?

KtoCzytaKsiążkiŻyjePodwójnie.

Umberto Eco

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu onomatopeje

7. Wypowiadanie niewypowiadalnego

Chciałoby się powiedzieć: ale to już było. Futuryści sto lat temu pisali podobnie jak dzisiejsi internauci i lubowali się w onomatopejach. Tyle że futuryści trochę przegięli i dzisiaj nawet nie każdy maturzysta wie, kim byli. Co nie zmienia faktu, że zapisywanie w internecie „odgłosów” śmiechu, płaczu, klaskania, chrząkania, ziewania, wzdychania… bywa pomocne. A jeśli słowa nie wystarczą, przychodzi w sukurs punkt ósmy.

Jak to będzie po internetowemu?

Fal nie ma fal (hehe)
Nie ma fal
(hihi) Nie ma fal
Nie ma fal
Nie ma fal (hmm…)
Nie ma fal
Nie ma faaal (zieeew)

Dawid Podsiadło, Nie ma fal

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu emotikony

8. Zastosowanie grafiki

Ikony i emotikony – jak to się mówi, „wyrażają więcej niż tysiąc słów”. (Swoją drogą – wpiszcie sobie ten cytat w wyszukiwarkę grafiki Google. Pół dnia z głowy). O tym, jak zapisywać emotikony w tekstach, mówiłam w innym artykule na blogu. Dodam więc jeszcze tylko, że emotikony to w zasadzie ideogramy (inaczej: hieroglify, tak – takie same jak te egipskie), czyli znaki, które przekazują komunikat bez użycia liter. Taki na przykład Pinokio to :——

Jak to będzie po internetowemu?

Wlazł kotek =^.^= na płotek I^I^I i mruga 😉

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu pokemonizm

9. Pokemonizm

Naprawdę powstał taki termin! Pokemonizm to rodzaj pisma, w którym nie używa się znaków diakrytycznych (ogonków, kropek i kresek przy literach), wyrazy można skracać, usuwać część liter (najczęściej wylatują samogłoski, np. cb zamiast ciebie), nikt też nie przejmuje się specjalnie ortografią, a zapis polski miesza się z angielskim (sz to sh, k lub ku to q itp.). I znów – prekursorami byli futuryści, temat wrócił za czasów potwornie drogich esemesów, a dziś to już tylko kwestia zabawy.

Jak to będzie po internetowemu?

Na goorze rurze, na dole bes,
A my sie koffamy jak kot i ps.

Język internetu – sprawdź, czy umiesz mówić po internetowemu szyfr

10. Połączenie liter i cyfr

Leet speak (inaczej elite speak albo hack mowa) to specjalny rodzaj szyfru, za pomocą którego tworzymy wyrazy z połączenia liter i cyfr. Na pewno znacie popularne 3maj się albo CU (see you – do zobaczenia). Cyfry mogą zastępować litery nie tylko ze względu na wymowę, lecz także kształt graficzny, np. P015kA (Polska), j3d3N (jeden). W internecie (a jakże!) znajdziecie tabele kodowania liter. Świetna zabawa, spróbujcie koniecznie!

Jak to będzie po internetowemu?

444, |<()7|<! |)//4.

(Co napisałam? Podpowiem, że to trzy wyrazy, środkowy wyróżniłam boldem).


Tak w wielkim skrócie prezentuje się język internetu. A teraz chwila prawdy – który z tych punktów jest Wam najbliższy? Bo nie uwierzę, że żadnego nie wykorzystujecie!

Komentarzy: 6

  1. 3 ostatnie punkty są nieco nieaktualne, już dawno nie widziałem kogoś, kto by pisał w ten sposób 😛

    1. Naprawdę? Ja widziałam 🙂 Przykłady są oczywiście mocno przesadzone – nikt nie rysuje kotka ze znaków, kiedy można wstawić GIF, ale konstrukcje typu CU, 3maj się i inne są nadal częste. Nie mówiąc już o XD, które zostało młodzieżowym słowem roku 2017.

  2. O myślałam, że jedynie „Internet” od wielkiej litery jest poprawną formą. To już będę pisała małą literą 😀
    Ciekawy wpis i wiele takich zachowań faktycznie spotykam 😉 Nie mam pojęcia, co tam na koniec napisałaś 😀 Znam tylko nails2inspire lub nails4you i na tym się kończy moje używanie cyferek jako słów 😉

  3. Rozszyfrowałam! Aaa, kotki dwa 🙂
    Punkt 9 jak najbardziej w użyciu, znam z autopsji – mój nastoletni syn taki pisze: tg zamiast tego, nwm zamiast nie wiem, bd zamiast będę… Serce krwawi, ale cóż, młodość ma swoje prawa 😛

    1. Ja jeszcze z przyzwyczajenia piszę dużą, ale mały internet jest jak najbardziej w porządku i coraz częściej się go spotyka 🙂

      Odpowiedź na zagadkę jest w komentarzach 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *