Recenzje

3 książki o medycynie lub z medycyną w tle

Książki o medycynie

Czy to są książki o medycynie? Zależy, jak szeroko potraktować słowo „medycyna”. W każdej z nich pojawiają się choroby, w dwóch – także lekarze, ale to trzecią chciałabym polecić Wam najbardziej, bo ona może najwięcej namieszać w Waszym życiu.

Książki o medycynie - Jeszcze jeden oddech

Paul Kalanithi, Jeszcze jeden oddech

To nie jest książka o umieraniu. To nawet nie jest książka o zmaganiu się z chorobą. Co prawda główny bohater dowiaduje się, że ma raka, i już od samego początku wiemy, że nowotwór go pokona, ale on wcale nie chce opisywać heroicznej walki z chorobą. Mimo tytułu pasującego raczej do łzawych powieści Jodi Picoult, autor podchodzi do zagadnienia bardziej problemowo niż emocjonalnie. Być może dlatego, że sam jest lekarzem.

O czym w takim razie jest Jeszcze jeden oddech? To rodzaj biografii. Paul Kalanithi opisuje swoją drogę do zostania neurochirurgiem. Nie znałam wcześniej tego człowieka i wcale nie zapałałam do niego sympatią w trakcie lektury. Zza kart książki wyłonił się skupiony na pracy karierowicz, który poświęcił rodzinę i życie osobiste dla sukcesów zawodowych. Ale to życie brutalnie przypomniało mu o tym, co jest najważniejsze.

Jest w tej książce jeden fragment, który szczególnie zapadł mi w pamięć. Kalanithi pisze, że – bez języka nie ma życia. Jeśli dojdzie do uszkodzenia ośrodka mowy w mózgu, w wyniku czego pacjent traci zdolność rozumienia dźwięków i porozumiewania się za ich pomocą, umiera w nim najbardziej ludzki pierwiastek. Bez języka – nie ma życia.

Książki o medycynie - Ginekolodzy

Jürgen Thorwald, Ginekolodzy

Jeśli opowiem Wam, skąd wziął się zwyczaj przyjmowania pozycji leżącej w czasie porodu – nie uwierzycie mi. A co jeśli dodam, że pierwsze badania ginekologiczne odbywały się przy zgaszonym świetle, a pacjentka była szczelnie zakryta kołdrą? Że przy pierwszych operacjach nie stosowano narkozy ani aseptyków? Zaczyna się robić ciekawie, prawda? Chociaż trochę strasznie.

Czytając opinie o tej książce, spotkałam się z wieloma zarzutami o zacofaniu współczesnej ginekologii, szczególnie w Polsce. Otóż, drogie panie i drodzy panowie – nie wiecie, o czym mówicie! To, że toczą się dziś spory na temat antykoncepcji, aborcji czy cięć cesarskich, jest niczym w porównaniu do tego, co przeżyły setki, tysiące kobiet, zanim doszliśmy do punktu, w którym jesteśmy obecnie.

Oczywiście nadal w różnych częściach świata dzieje się źle. Wystarczy przeczytać książkę Kwiat pustyni Waris Dirie albo obejrzeć film nakręcony na jej podstawie, żeby ciarki przeszły po plecach. Ale uwierzcie – przeszliśmy bardzo długą drogę od walki o rozebranie kobiety do badania, walki z tabu, purytanizmem i fałszywą religijnością, do leczenia raka, badań prenatalnych i ludzkich standardów opieki okołoporodowej.

Nie będziecie czytać Ginekologów z zapartym tchem. Do recenzji wybrałam oczywiście najciekawsze fragmenty, ale jest w tej książce też dużo przestojów, wątków pobocznych, masa nazwisk i terminów, których nie sposób spamiętać. Niektóre rozdziały Was znudzą, ale inne zaszokują. Kolejne strony będą się ciągnąć w nieskończoność i może nawet odłożycie lekturę, ale potem do niej wrócicie. Zarezerwujcie sobie tylko dużo czasu. To nie jest lekka powieść. Ale takie książki o medycynie też warto czytać.

Książki o medycynie - Maria i ja

Maria Gallardo, Miguel Gallardo, Maria i ja

Polskie wydanie tej książki ma już pięć lat. Żadna to nowość. Ale jeśli jeszcze o niej nie słyszeliście, najwyższy czas to zmienić. Bo mimo że żyjemy w XXI wieku, walczymy o tolerancję i mamy na ustach górnolotne hasła, to ciągle boimy się inności. I choć ta książka może nie jest stricte o medycynie, znalazła się w tym zestawieniu, bo opowiada o chorobie, o oswajaniu jej i o walce o normalne życie.

Maria ma 12 lat, zaraźliwy śmiech, unikalne poczucie humoru i ma autyzm.

Pierwsza scena – lotnisko, zamieszanie, do startu samolotu zostało dwadzieścia minut. Tłum ludzi, hałas, tłok. A pośrodku tego chaosu – ona – Maria, krzycząca na całe gardło, że jej kuzynka (nota bene – jedna z ulubionych) jest brzydka i wstrętnaaaa. Co robią ludzie? Oczywiście są oburzeni, słychać wypowiadane teatralnym szeptem zdegustowane komentarze. Między Marią a resztą świata wyrasta mur i to wcale nie ona jest tą, która nie próbuje go przeskoczyć.

Hiszpański pisarz i grafik Miguel Gallardo stworzył komiks, którego bohaterami uczynił siebie i swoją córkę. Córkę chorującą na autyzm. Maria, która w samolocie jest kompletnie rozkojarzona, potrafi się mocno skoncentrować na jedzeniu obiadu. Jej ulubiona zabawa polega na rysowaniu osób, które dobrze zna, i układaniu tych rysunków obok siebie. Maria jest wrogiem zmian. Chce, żeby wszystko było za swoim miejscu. Daje jej to poczucie bezpieczeństwa.

Książki o medycynie - Maria i ja GIF

Maria i ja to także zbiór rzeczowych informacji na temat autyzmu. Za pomocą piktogramów Miguel Gallardo prezentuje najczęstsze zachowania dziecka autystycznego. Podobne rysunki tworzy dla swojej córki – mają jej pomóc w codziennych czynnościach, jak chociażby korzystanie z toalety. Pozwalają jej uciec przed lękiem, który towarzyszy nieprzywidzianym sytuacjom. Rysunki prowadzone są czarną kreską, z elementami czerwieni – tak też opowiedziana jest cała książka.

Historię o Marii autor przeplata epizodami z życia turystów z hotelu na Wyspach Kanaryjskich, gdzie spędza wakacje z córką. Opowiada, jak mimo zakazów zostawiają na noc ręczniki na leżakach, żeby zaklepać sobie miejsce na drugi dzień, jak opychają się jedzeniem ze szwedzkich stołów i sączą drinki od rana do nocy. Czy w tym kontekście zachowanie Marii, która metodycznie przesypuje przez pół dnia piasek między palcami, wydaje się aż tak dziwne?

Nawet jeśli nigdy nie sięgniecie po Jeszcze jeden oddech i jeśli nie porwą Was Ginekolodzy, Marię… przeczytać po prostu musicie.

A może polecicie mi inne książki o podobnej tematyce?

Komentarzy: 4

      1. Czytałam wszystkie, poza Ginekologami, na Męskiej sprawie poległam (też się ciut dłużyła) i jednak najbardziej wciągająca, to Stulecie Chirurgów!! Przeczytaj koniecznie.

        1. Stulecie znajomy mi już dawno dawno polecał, ale jakoś nie mogłam się za nie zabrać nigdy. Potem zobaczyłam Ginekologów i stwierdziłam, że zacznę od nich 🙂 Na pewno to nie koniec mojej przygody z tym autorem. Dziękuję za polecenie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *