O kulturze

Hashtag prawdę Ci powie: #czytamteraz

Hashtag prawdę Ci powie #czytamteraz

Gdzie jest prawdziwe życie, jeśli nie na Instagramie? Na co dzień narzekamy na zakłamujące rzeczywistość pastelowe zdjęcia (sama to robiłam niedawno), ale jeśli pogrzebać głębiej, to dzięki hashtagom można się sporo dowiedzieć o świecie. Swój eksperyment badawczy zaczęłam od strony literackiej. I powiem Wam, że jego rezultaty nie do końca pokrywają się z tym, co widzimy na półkach z bestsellerami w Empiku.

Wyszukałam na Instagramie zdjęcia opatrzone hashtagiem #czytamteraz. Ich właściciele zgodzili się, żebym opublikowała je na blogu. To tylko mały wycinek tego, co pojawiło się pod tym hashtagiem w ostatnim tygodniu. Jeśli macie ochotę zobaczyć więcej, przeszukajcie Instagram – zdjęć oznaczonych jako #czytamteraz jest prawie 700.

#czytamteraz: Osobliwa trójca

Na zdjęciu ilustracja problemu, który mam po każdej skończonej lekturze: co czytać jako następne? Te dylematy nigdy się nie skończą. Znacie książki z fotografii? Przyznaję, że o jednej z nich nie wiedziałam nic. Ja, Ozzy to autobiografia Ozzy’ego Osbourne’a wydana w 2015 roku. Przy okazji szukania informacji o niej odkryłam, że książek z Osbourne’em w roli głównej jest więcej! Opis z okładki mnie nie zaskoczył. Tego właśnie się spodziewałam.

Ludzie bez przerwy mnie pytają, jak to się dzieje, że jeszcze żyję. Gdybym w dzieciństwie stanął pod ścianą obok innych dzieciaków z ulicy i gdybym miał wskazać tego, który dociągnie do 2009 roku, będzie miał piątkę dzieci, czwórkę wnuków, domy w Buckinghamshire i Kalifornii, na pewno nie wytypowałbym siebie, ni ch***a.

Osobliwy dom pani Peregrine to okładka, która straszy mnie na Instagramie od dawna. Tajemnicza wyspa, zniszczony dom sierot zamieszkały niegdyś przez „dziwne” dzieci – takie powieści czyta teraz młodzież. Nie mogę pozbyć się skojarzeń z filmem Inni z Nicole Kidman. A jeśli klimat książki rzeczywiście choć w części przypomina ten obraz, to ja na pewno po nią nie sięgnę. Nie po to ukrywam siwe włosy, żeby zafundować sobie kolejne.

A w tym wszystkim niespodzianka – różowe, cukierkowe Sekrety urody Koreanek. I znów słońce zaświeciło nad Instagramem, powoli wychodzimy z mroków. Wszystko pięknie, ale gdybym codziennie miała poświęcać tyle czasu na pielęgnację, ile zaleca ta książka, to mijałoby się to z celem, bo nie starczyłoby mi go już na pokazanie tej cudownej cery komukolwiek.

#czytamteraz: Meik Wiking, Hygge. Klucz do szczęścia

 

Post udostępniony przez @matereszka

Podobno w Danii istnieje Instytut Badań nad Szczęściem. Już chciałam po polsku wykpić tę zacną instytucję, ale naszła mnie refleksja – co w tym złego? Dlaczego by nie poświęcić szczęściu rozprawy naukowej, serii książek albo przynajmniej chwili zastanowienia po zabieganym dniu? Moje niedawne porady na temat efektywnego marnowania czasu też były w pewnym sensie takim hygge. Tyle że my to nasze szczęście ładniej nazywamy. Czego jak czego, ale języka Duńczykom nie musimy zazdrościć.

#czytamteraz: Tomasz Sekielski, Zapach suszy

Męska część Internetu zajmuje się o wiele poważniejszymi rzeczami. Pojęcia nie miałam, że Tomasz Sekielski pisze książki (choć mogłam się tego domyślać – kto ich teraz nie pisze?) i że wydał „bestsellerową trylogię”. A sądząc po dopisku na powyższej okładce – Zapach suszy też doczeka się kontynuacji. Oczywiście jest to thriller polityczny. W Warszawie dochodzi do zamachu terrorystycznego, zamieszana jest w to mafia i świat handlarzy żywym towarem. Podobno w książce pojawiają się nazwiska ludzi polityki, biznesu, Kościoła i roi się w niej od hashtagów. Nie wiem jak Wy, ale ja czuję się co najmniej zaintrygowana.

#czytamteraz: Jojo Moyes, Dziewczyna, którą kochałeś

Nareszcie jakaś książka, którą mam w domu! Kurier przywiózł mi ją wczoraj, więc jeszcze nie zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. Okładka powieści Jojo Moyes jest ostatnio wszędzie i mam nadzieję, że nie okaże się rozczarowaniem takim jak Światło między oceanami. Tę drugą właśnie czytam i póki co jestem bardzo sceptyczna. Głównie dlatego, że wiele (zbyt wiele) się po tej książce spodziewałam. Znacie powieść Dziewczyna, którą kochałeś? Bać się czy czytać bez wahania?

A co Ty #czytaszteraz?

Komentarzy: 7

  1. Po Ozziego chętnie sięgnę, choć kilku moich muzycznych ulubieńców w ostatnim czasie uschło z tęsknoty za fiordami, nie zdążywszy spisać wspomnień, które chętnie bym przeczytał. Lemmy, Scott Weiland, Glenn Frey… Szkoda.
    A tymczasem – à propos muzyki – samodzielnie tchnąłem życie w kolumny! 🙂 🙂 Jeden zimny lut…

  2. Popularniejszy jest chyba #terazczytam 😉
    Osobliwy dom pani Peregrine raczej nie jest straszny. Nie jest też tak ciekawy, wg mnie oczywiście, jak wszyscy zapowiadają. Mnie ta książka zawiodła. Obserwując #terazczytam widać co jest obecnie książkowym (lub marketingowym) hitem, ale można też zauważyć, że sporo osób sięga po klasykę lub mniej znane i starsze książki. I najważniejsze- ile osób czyta.

    1. Następnym razem sprawdzę #terazczytam 🙂

      Ciekawe są takie wycieczki po Instagramie. To może naprawdę podnieść na duchu – mimo tragicznych wyników badań czytelnictwa.

      „Osobliwy dom…” mój Mąż kupił niedawno w Biedronce (to ostatnio nasza podręczna księgarnia ;)), ale jakoś mnie do niego nie ciągnie. Próbowałam w ostatnich latach parę razy sięgać po powieści dla młodzieży i z przykrością muszę stwierdzić, że chyba jednak wyrosłam…

      1. Ja kupiłam w Lidlu 😉 Sięgam często po młodzieżówkę, część mi się podoba, ale często także mam wrażenie, że jestem za stara.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *